Aby ograniczyć zużycie energii w naszym mieszkaniu, a co za tym idzie zmniejszyć rachunki wystarczy przestrzegać kilku zasad. Jeśli się do nich zastosujemy, nie tylko zaoszczędzimy ale przyczynimy się także do redukcji śladu węglowego, który ma zgubny wpływ na klimat naszej planety.
Zarówno ogrzewanie mieszkania w sezonie zimowym (system grzewczy), jak i chłodzenie go w letnim (klimatyzacja) to spory wydatek w naszym budżecie. Jeśli chodzi o temperaturę pomieszczeń to podstawą są oczywiście szczelne okna i drzwi. Ewentualne problemy w tym względzie mogą powodować, że choć w sezonie zimowym mocno pomieszczenia ogrzewamy, mieszkanie szybko się wychładza. Podobnie w lecie, kiedy do utrzymania pożądanej temperatury używamy klimatyzacji. Nieszczelności powodują konieczność
większego zużycia energii. Dlatego na początek warto sprawdzić szczelność drzwi i okien, a w razie wykrycia usterek dokonać niezbędnych napraw.
Kiedy już mamy pewność co do szczelności naszych pomieszczeń warto sprawdzić nasz system grzewczy. Jeśli jest bowiem wadliwy, lub przestarzały wykorzystuje dodatkową energię do ogrzania domu, a to generuje dodatkowe koszty. Kiedy więc ogrzewanie w Twoim mieszkaniu wymaga częstych napraw, a pomieszczenia nie są ogrzewane równomiernie, to znak że masz problem. Aby go rozwiązać należy zlecić wykonanie przeglądu wykwalifikowanemu instalatorowi. Warto też pomyśleć o ewentualnej wymianie na nowy energooszczędny i ekologiczny system grzewczy. Ciekawych rozwiązań na rynku nie brakuje, a sięgając po poradę fachowca dobierzemy odpowiedni do naszego mieszkania.
Kolejny krokiem może być przegląd naszego sprzętu AGD i RTV. Należy pamiętać, że urządzenia starego typu mogą pobierać nawet kilka razy więcej prądu niż te energooszczędne. Na rynku dostępne są zarówno lodówki, kuchenki, telewizory, odkurzacze, pralki czy inne urządzenia elektroniczne działające w trybie eco. Warto zwracać uwagę na szczegóły. Na przykład kuchenka z ceramiczną płytą indukcyjną jest bardziej energooszczędna niż tradycyjne kuchenki. Co ważne energooszczędne urządzenia pracują wydajniej, a więc wpływają na nasze rachunki.
To jednak nie wszystko, pamiętaj aby urządzeń elektronicznych nie pozostawiać w trybie gotowości. Szczególnie jeśli wyjeżdżasz na noc, weekend czy planujesz dłuższy wypad. Telewizory, dekodery czy ładowarki to po prostu niepotrzebna strata energii. Najlepiej jest wyłączyć je całkowicie. Jeśli zaś męczy Cię sprawdzanie i odłączanie urządzeń w mieszkaniu podłącz je do listwy zasilającej. Tym samym, za pomocą jednego włącznika odepniesz je wszystkie razem od źródła zasilania.
Aby być jeszcze bardziej eko możemy skorzystać z takich rozwiązań jakie proponuje choćby Fortum Eko. Otrzymamy wtedy Certyfikat, poświadczający, że prąd z którego korzystamy w całości został wytworzony z odnawialnych źródeł energii.
Uszczelniliśmy pomieszczenia, mamy sprawny system grzewczy, energooszczędny sprzęt RTV i AGD. Nie zostawiamy urządzeń w trybie gotowości, a prąd z którego korzystamy jest w 100 % ekologiczny (dzięki umowie z Fortum). Co by tu jeszcze zrobić, żeby zaoszczędzić sobie rachunków, a środowisku nadmiernej emisji CO2?
Woda! Możemy ograniczyć jej zużycie zarówno w kuchni i łazience. Warto o tym pamiętać np. w trakcie mycia zębów (zakręcamy kran). Także zmywanie naczyń w zmywarce (oczywiście energooszczędnej), a nie pod bieżącą wodą ograniczy zużycie wody.
Można też zainwestować w perlator. Dzięki temu urządzeniu zużyjesz mniej wody, ponieważ zmniejszy się jej przepływ. Możemy też stosować w spływach tzw. ekoblokady ograniczające szybkość wypływu wody z kranu.
Oczywiście warto sprawdzić, czy nie mamy przecieków w rurach, wężach, kranach i złączkach. Nieszczelny kran w kuchni może oznaczać stratę nawet 10- 15 litrów wody dziennie!